EN

21.10.2013 Wersja do druku

Tamtego lata

"Marienbad czyli qui pro quo między dwoma miastami w listach i telegramach" w reż. Macieja Wojtyszki w Teatrze Żydowskim w Warszawie. Pisze Hanna Karolak w Gościu Niedzielnym.

Tego świata już nie ma. Tak jak nie ma warszawskich Nalewek, eleganckich Żydówek, które jeździły do wód, panien na wydaniu liczących na znalezienie męża, piosenek, gdzie żydowskie melodie rywalizowały z europejskimi szlagierami, bo religijne żony, na deptaku w Marienbadzie, zamieniały się natychmiast w nowoczesne damy. Po tym świecie pozostały zapis tragicznej historii i pożółkłe fotografie. Ale jego obraz, niepozbawiony ciepła i humoru, odnajdujemy na kartach powieści Szolema Alejchema, która posłużyła za scenariusz spektaklu, w reżyserii Macieja Wojtyszki, z muzyką Jerzego Derfla, wystawianego na deskach Teatru Żydowskiego. Grany w czasie Festiwalu Kultury Żydowskiej, wypełniał szczelnie widownię. Dziś, gdy teatr przywraca normalny rytm repertuarowy, warto polecić widzom ten owiany nostalgią spektakl. Zabawnym zabiegiem formalnym jest wymiana między bohaterami 36 miłosnych listów, 14 gorących notatek i 46 telegramów. Myślę, że młodzi lu

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Tamtego lata

Źródło:

Materiał nadesłany

Gość Niedzielny nr 42/20.10

Autor:

Hanna Karolak

Data:

21.10.2013