Pierwszy obraz końcowy: zaczyna grać akordeon, kilka rytmizowanych akordów przechodzi w melodię. N (Przemysław Sejmicki) schodzi ze stołu, B (Marcin Popczyński) i S (Jan Mancewicz) przysłuchują się chwilę, po czym zaczynają szukać źródła dźwięku. Zrywają kotary, wreszcie odsuwając szafę, wszyscy trzej wybiegają z krzykiem: "Gdzie się bawią? Ludzie! Ludzie! Gdzie się bawią?!". Słychać "weselną" przyśpiewkę: "Wolność to nic nie znaczy. Dopiero prawdziwa wolność to znaczy coś...". Drugi obraz końcowy: szczęśliwy i wolny Mały (Przemysław Sejmicki) wchodzi do szafy. Gruby (Marcin Popczyński) i Średni (Jan Mancewicz) łapią się pod ręce zaczynając walkę. Trwająca cały czas, jak morska fala muzyka, przebija się na pierwszy plan. Kilka rytmizowanych akordów akordeonu przechodzi w melodię. Słychać "weselną" przyśpiewkę: "Wolność to nic nie znaczy. Dopiero prawdziwa wolność to znaczy coś...". Tymi zawieszonymi obrazami
Tytuł oryginalny
Taki człowiekopolak właśnie
Źródło:
Materiał nadesłany
Temi nr 27