EN

5.07.2000 Wersja do druku

Taki człowiekopolak właśnie

Pierwszy obraz końcowy: zaczyna grać akordeon, kilka rytmizowanych akordów przechodzi w melodię. N (Przemysław Sejmicki) schodzi ze stołu, B (Marcin Popczyński) i S (Jan Mancewicz) przysłuchują się chwi­lę, po czym zaczynają szukać źródła dźwięku. Zrywają kotary, wreszcie odsuwając szafę, wszyscy trzej wybiegają z krzykiem: "Gdzie się bawią? Ludzie! Ludzie! Gdzie się bawią?!". Sły­chać "weselną" przyśpiewkę: "Wolność to nic nie znaczy. Dopiero prawdziwa wolność to zna­czy coś...". Drugi obraz końcowy: szczęśliwy i wolny Mały (Przemysław Sejmicki) wchodzi do sza­fy. Gruby (Marcin Popczyński) i Średni (Jan Mancewicz) łapią się pod ręce zaczynając walkę. Trwająca cały czas, jak morska fala muzyka, przebija się na pierwszy plan. Kilka rytmizowanych akordów akordeonu przecho­dzi w melodię. Słychać "weselną" przyśpiew­kę: "Wolność to nic nie znaczy. Dopiero prawdziwa wolność to znaczy coś...". Tymi zawieszonymi obrazami

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Taki człowiekopolak właśnie

Źródło:

Materiał nadesłany

Temi nr 27

Autor:

Tomasz Cyz

Data:

05.07.2000

Realizacje repertuarowe