EN

8.01.2008 Wersja do druku

Taka miłość zdarza się raz

- To Edward był siłą Krysi. Ostoją spokoju. Nigdy nie grzał się w jej blasku, nie starał się zdobyć rozgłosu dzięki sławnej żonie. Zresztą nie musiał. Był rewelacyjnym operatorem - EDWARDA KŁOSIŃSKIEGO wspomina jedna ze znajomych Jandy.

Prawdziwa historia wielkiej namiętności jaka łączyła Krystynę Jandę (55 l.) i Edwarda Kłosińskiego (65 l.) - To było piękne, udane małżeństwo. Kibicowałam im - tak o Krystynie Jandzie (55 l.) i Edwardzie Kłosińskim ( 65 l.) mówi Beata Tyszkiewicz (70 l.). On cichy, opanowany. Zawsze stał z boku. Ona energiczna, ekscentryczna, po prostu wielka gwiazda. Stworzyli cudowny związek, który przetrwał 27 lat. Kochali się, szanowali i wspierali. Aż do dnia, gdy rozdzieliła ich okrutna śmierć. - To nie był błysk. Na początku bardzo mnie denerwował, uważałam, że się wtrąca w nie swoje sprawy, a ściślej w moje role - opowiadała o Edwardzie Janda w jednym z wywiadów. Kłosińskiego, drugiego męża, poznała w 1976 r. na planie "Człowieka z marmuru". To on podsunął Andrzejowi Wajdzie (82 l.) pomysł, by zrobić z młodziutką aktorką próbne zdjęcia. - Miałaś w sobie wielką siłę i tajemnicę. Mogę się więc pochwalić, że cz�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Taka miłość zdarza się raz

Źródło:

Materiał nadesłany

Super Express online

Autor:

dafa, sole

Data:

08.01.2008