EN

3.10.1970 Wersja do druku

Szukanie samego siebie

Nie bez powodu Teatr Drama­tyczny drukuje w programie wy­powiedź Harolda Pintera zatytuło­waną "Dramat nie jest esejem"; tam bowiem można znaleźć zda­nie, które wyjaśnia - z pozoru przypadkowe - zestawienie dwóch jednoaktówek: ,,Kochanka" i "Lekkiego bólu". Pinter pisze:.. "Wie­rzymy, że skoro "rzeczywistość" jest jednoznaczna, to i nasz od­biór tej rzeczywistości musi być jednakowy. Osobiście sądzą, że wcale tak nie jest..." I oto proszę, niech państwo bę­dą łaskawi zobaczyć i wyjaśnić sobie czy wszystko, co na scenie mieści się w granicach owej "rze­czywistości", czy jest tylko próbą ucieczki od niej, przemożną, obse­syjną chęcią odnalezienia siebie, własnego ja, w sytuacjach raczej niecodziennych, nierzadko paradoksalnych. Co jest w tym z tzw. prawdy, ile z udawania, w jakiej mierze bohaterowie "zgrywają się", w jakiej - zatracają po pro­stu poczucie własnej osobowości? Rozstrzygnięcia nie są ani łatwe, ani - jednoznaczne, t

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szukanie samego siebie

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy nr 236

Autor:

Maria Kosińska

Data:

03.10.1970

Realizacje repertuarowe