EN

19.01.1998 Wersja do druku

Sztuka kuszenia

Można nie lubić Tomasza Manna, sztuk biograficznych albo współczesnego teatru. Dramat Jerzego {#os#38269}Łukosza{/#} jednak zobaczyć warto. Czegoś takiego na bydgoskiej sce­nie nie było. Oglądamy polską prapremierę, warszawskich aktorów, świetną scenogrfię. Zaczyna się niewinnie. Zwykła sztuka salonowa - myślimy. Mann (Henryk {#os#328}Machalica{/#}) rozmawia z żoną (Ewa {#os#302}Dałkowska{/#}). Żartują, piją herbatę, szukają okularów... Czasy III Rzeszy, radio gra mar­sze i pieśni niemieckie. Czy inte­resuje Państwa los niemieckiego pisarza, którego dyktatura pozba­wiła domu, samochodów, kontak­tu z przyjaciółmi? I który siedzi teraz i narzeka na Wodza? Być może nie. Tymczasem okazuje się, że wielki pisarz kryształowy nie jest. Adolf Hitler przemawia do Manna we śnie. Obiecuje mu wła­dzę, zaszczyty, pieniądze. A wszystko to za poparcie nowej po­lityki... Wybór nie jest taki prosty. Zastanawiające, jak funkcjo­nalna może być s

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sztuka kuszenia

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Pomorska Nr 15

Autor:

Anita Chmara

Data:

19.01.1998

Realizacje repertuarowe