EN

6.12.2008 Wersja do druku

Sztuka bycia sobą

JERZY TRELA. Aktor związany nieprzerwanie od 1970 roku ze Starym Teatrem. W swoim dorobku ma ponad 130 ról w Teatrze TV (w filmie ponad 70). Jest profesorem krakowskiej PWST, rektorem był przez dwie kadencje. Nagrodę Miasta Krakowa otrzymuje po raz drugi.

Szkołę teatralną JERZY TRELA zaczął z czteroletnim opóźnieniem. Wcześniej pracował w Nowohuckim Domu Kultury. Jakieś dekoracje, potem lalki. Kończył liceum sztuk plastycznych. Mógł pójść na ASP - nie poszedł. Trzeba było zarabiać. Potem już nie chciał. Wybrał aktorstwo i szkołę teatralną. Nie było łatwo. Musiał dorabiać. Żona po porodzie chorowała i nie mogła pracować. Opuszczał zajęcia. Biegał za nim po szkole pracownik odpowiedzialny za dyscyplinę: - 180 godzin pan opuścił! - krzyczał. Wtedy zaczął pracować z Krzyśkiem Jasińskim, Mietkiem Franaszkiem i Jasiem Łukowskim. Chcieli coś zrobić. Nikt tego nie "kupował". Pojechali na festiwal teatralny do Erlangen. Bali się okropnie. Teatry niby studenckie, ale bardziej zawodowe. Dekoracje, scenografia. Wszystko ogromne i z rozmachem. Ich spektakl był biedny, malutki w tym wszystkim. Zdobyli pierwsze miejsce. Wrócili kiedyś późną nocą. Spali z Krzyśkiem Jasińskim na Brackiej. Ran

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sztuka bycia sobą

Źródło:

Materiał nadesłany

Kraków nr 10/11.2008

Autor:

Maria de Hernandez-Paluch

Data:

06.12.2008