EN

8.12.2001 Wersja do druku

Sztuka aktorstwa Z JANUSZEM GAJOSEM rozmawia Jolanta Styrczula

Sztuka Durrenmatta "Play Strindberg", która powraca na scenę stołecznego Teatru na Woli, ukazuje małżeństwo jako ring bokserski. Czy z Pana perspektywy - człowieka, który ma za sobą kilka małżeństw -związek między kobietą i mężczyzną musi być nieustanną walką czy też może być partnerski? - Powinien być partnerski. Przyznaję, że niełatwo jest znaleźć sposób, który do tego prowadzi. Może nim być uporczywe poszukiwanie odpowiedniego partnera. Naturalnie i ten sposób nie gwarantuje nam pełni sukcesu i jest dość drogi co stwierdzam "z perspektywy człowieka, który ma za sobą kilka małżeństw". Jaki jest Pana stosunek do kobiet: do ich roli i funkcji w małżeństwie? - Uważam, że mój stosunek do kobiet jest uregulowany. Kobieta jest kobietą, mężczyzna jest mężczyzną. Obie strony potrzebują siebie nawzajem i nie ma o co robić hałasu. Jak dają sobie z tym radę - to już sprawa ich dojrzałości i kultury. Od pewnego czasu w środowi

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita

Data:

08.12.2001

Realizacje repertuarowe