W przedstawieniu Krzysztofa Zaleskiego zrealizowanym na motywach Szkoły uczuć Flauberta światło jest jednym z bohaterów. Modeluje ono sylwetki postaci, wydobywając najdrobniejsze napięcia i grymasy twarzy, rzeźbi kształty, wyznacza porę dnia i klimat danej sceny, przydaje jej intensywności. Złote od płomieni świec, niekiedy białe, niemal "prześwietlone" od słońca nieme obrazy, w których pojawia się roztańczona czy jadąca na koniu pani Arnoux (Maria Pakulnis), powracają regularnie jak muzyczna sekwencja. Ten formalny zabieg wyznacza spektaklowi rytm i jednocześnie uzasadnia przyjęty przez Zaleskiego-adaptatora sposób teatralnej narracji. Historia niespełnionej miłości, niczym impresja, przywołana zostaje we wspomnieniu dojrzałego już, rozliczającego życie Fryderyka Moreau (Mariusz Sabiniewicz). W jego pamięci przesuwają się sceny intymnych spotkań i bolesnych rozstań. Poddając powieść wymogom scenicznego skrótu, reżyser niemal całkowicie odrz
Tytuł oryginalny
Szkoła uczuć - dzieje pewnego młodzieńca wg Gustawa Flauberta
Źródło:
Materiał nadesłany
Teatr nr 4