Cokolwiek by się dalej powiedziało, na wstępie trzeba stwierdzić, że przedstawienie "Szklanej menażerii" jest ciekawe i bardzo godne zobaczenia - zarówno ze względu na treść sztuki, jak na jej inscenizację, jak też grę artystów. Jest sztuka ta eksperymentem wyjścia poza ramy tradycyjnych środków teatralnych, sięga do efektów filmowych, miesza różne elementy, wprowadzając moment retrospekcji, postać opowiadania, czy konferansjera, który jest jednocześnie bohaterem akcji, znosząc przedział między widownią i teatralną fikcją. Nie potrafiłbym zdefiniować, czego symbolem jest "Szklana menażeria"; bo pozornie gra ona rolę w życiu jednej tylko postaci - Laury Wingfield, pięknej kalekiej dziewczyny, obciążonej chorobliwą nieśmiałością, a przez to niezdolnej do normalnej kariery życiowej, w dodatku w Ameryce, gdzie życie wymaga zdolności do twardej, nieustępliwej walki. Czy przenośnia rozciąga się dalej, na treść całej sztuki? Jako
Tytuł oryginalny
Szklana menażeria
Źródło:
Materiał nadesłany
?