EN

5.02.1985 Wersja do druku

Szewski przekładaniec

Za niespełna miesiąc obchodzić będziemy setną rocznicę urodzin Stanisława Ignacego Witkiewicza. Dobrze się więc stało, że na przedprożu rocznicy Teatr Rzeczypospolitej zaprosił na swoją stołeczną scenę jeden z najciekawszych spektakli Witkacowskich.

Mowa o "Szewcach" w reżyserii Jacka Bunscha w wykonaniu zespołu Teatru Polskiego we Wrocławiu, Bunsch zrealizował swój spektakl polemicznie wobec tradycji inscenizacyjnej, traktującej dramaturgię Witkacego przede wszystkim jako groteskowy kabaret patronujący późniejszemu teatrowi absurdu. Młody reżyser postąpił odmiennie: w tekście Witkiewicza poszukiwał ukrytej historiozofii i rzeczywistego przesłania autorskiego. Nie było to łatwe, zważywszy, że Witkacy drogą celowego przemieszania różnych poziomów refleksji, mnożenia anachronizmów, sięgania po środki znane z literatury popularnej swój świat teatralny chronił przed łatwymi interpretacjami. Dotyczy to w szczególności "Szewców", dramatu, nad którym pracował długo, poszukując środków dla wyrażenia swego niepokoju. "Szewcy" są więc z jednej strony "szewskim przekładańcem", groteskową ilustracją drobnomieszczańskich wyobrażeń o wolności i rewolucji, z drugiej zaś strony ujawniają k

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Trybuna Ludu" nr 30

Autor:

Tomasz Miłkowski

Data:

05.02.1985

Realizacje repertuarowe