Przyzwyczailiśmy się uważać bajki o smoku i Babie Jadze za straszne. Dawniej grożono dzieciom, że jeśli będą niegrzeczne, to przyjdzie okrutna zjawa i je zabierze. Wychowywano strasząc - było to kiedyś zasadą, dzisiaj razem z trzcinką złożoną do lamusa średniowiecznych pamiątek. Henryk Mann w książce ,,Podwładny" opisuje ponurą atmosferę życia dziecka, które straszono opowiadaniami o złej żabie i upiorach w zamku. Fabuła powieści Manna posłużyła za scenariusz świetnego filmu, zrealizowanego przez wytwórnię "Defa". Film demaskuje źródła faszyzmu. Skutki wychowania metodą straszenia i przyzwyczajania do okrucieństw, były niejednokrotnie fatalne. Wypaczały psychikę dzieci i młodzieży. Kształtowały ich charakter. Będąc dorosłymi ustosunkowywali się do świata i ludzi tak jak ich nauczono w dzieciństwie. Bajka powinna uczyć lecz nie przerażać. Postulat ten spełnia basń sceniczna "Szewc Dratewka" Marii Kownackiej, w opra
Tytuł oryginalny
Szewc Dratewka na scenie opolskiego Teatru Lalek
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Opolska nr 289