EN

8.08.2012 Wersja do druku

Szekspir nasz codzienny

XVI Festiwal Szekspirowski w Gdańsku podsumowuje Jacek Cieślak w Rzeczpospolitej.

Z "Hamleta" czy "Burzy" zniknęła polityka. Na Festiwalu Szekspirowskim oglądaliśmy za to dramaty rodzinne. W XX w. Szekspir był pretekstem do rozmowy o strategiach zdobywania władzy i jej sprawowania. Gdy odtrąbiono koniec historii i nastały czasy postpolityki, głównym motywem inscenizacji szekspirowskich są relacje rodzinne. Chodzi więc o władzę, ale sprawowaną przez toksycznego ojca nad córką bądź brak miłości matki dla syna. W "Ryszardzie III" Grzegorza Wiśniewskiego z Teatru im. Jaracza, nagrodzonym w Gdańsku Złotym Yorrickiem, najważniejsze są porachunki familijne. - Zło rodzi się w rodzinie - mówi "Rz" Grzegorz Wiśniewski. - Wiele razy do tego wracałem, na przykład w "Przed odejściem w stan spoczynku" czy "Zmierzchu bogów". Żeby lepiej zrozumieć sytuację rodzinną Ryszarda, dodałem dwie sceny z "Henryka VI", które pozwalają naświetlić trudną relację między braćmi. To ona staje się katalizatorem rodzącej się w głównym boh

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szekspir nasz codzienny

Źródło:

Materiał nadesłany

Rzeczpospolita online

Autor:

Jacek Cieślak

Data:

08.08.2012

Realizacje repertuarowe
Festiwale