EN

9.06.1977 Wersja do druku

Szekspir młody

Kiedy na ekranie telewizora pojawiły się pierwsze postacie bez kostiumów i charakteryzacji, w przestrzeni niczym nie określonej, kiedy padły pierwsze słowa ulrychowskiego przekładu "Zimowej opowieści" Szekspira, widz miał prawo przypuszczać, że zobaczy jeszcze jedna propozycję inscenizacji szekspirowskiego dramatu. Było ich już tak wiele i tak rozmaitych, a Szekspir wszystko przecież zniesie, wszystko pokona, nie zaszkodzi mu żadna najbardziej dziwaczna konwencja i żaden najbardziej szalony pomysł sceniczny.

Ale w miarę rozwoju tego niezwykłego widowiska byliśmy coraz bardziej urzeczeni. Nie tylko i nie tyle Szekspirem i nie tylko pomysłowością inscenizacji. Byliśmy urzeczeni młodością. Twórcami spektaklu byli studenci IV roku Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie pod reżyserską batutą Zofii Mrozowskiej. Byli twórcami, albowiem ani przez chwilę nie czuło się w tym, co działo się na ekranie, szkolnego popisu przyszłych aktorów. Ci młodzi ludzie tworzyli teatr, tak, żyli tym teatrem, zdawali sprawę z nabytych umiejętności, owszem, ale przede wszystkim żyli Szekspirem, którego - wydawało nam się - czują każdym nerwem, każdym drgnieniem swojej młodej wrażliwości, a przy tym bawili się sami i nas wszystkich wciągali w tę zabawę, w grę własnej wyobraźni. Dowiedli nam jak można wyobraźnię rozbudzić i nią pokierować, kiedy się czuje teatr i posiada kulturę aktorską. Nie potrzebne dekoracje ani rekwizyty. Ileż ich było? Dwie szpa

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szekspir młody

Źródło:

Materiał nadesłany

"Życie Warszawy" nr 135

Autor:

(stg)

Data:

09.06.1977

Realizacje repertuarowe