EN

16.03.2006 Wersja do druku

Szekspir, czyli faceci w rajtuzach

"Dzieła wszystkie Szekspira" w reż. Włodzimierza Kaczkowskiego w Teatrze Powszechnym w Łodzi. Pisze Renata Sas w Expressie Ilustrowanym.

Światło na widownię i pytanie: kto przeczytał całego Szekspira? Oczywiście nikt. Już jest wesoło! Kiedy trzej dojrzali aktorzy (Janusz German, Andrzej Jakubas i Piotr Lauks) ganiają po scenie w rajtuzach, krótkich majtkach i adidasach, uciecha jest murowana! A jak jeszcze jednemu z nich "pomieszają" się kartki z biografią i "nadaje" - trochę z życia Szekspira, trochę z Hitlera, to boki zrywać. Żeby było jeszcze śmieszniej, w wycieczce przez dramaty żaden z panów nie chce tknąć "Otella". Dlaczego? Bo to Murzyn. Szczęśliwie raperzy aż tak się nie brzydzą, więc ostatecznie tragiczna opowieść o dusicielu zostaje wyśpiewana... Dobrze jest ponadto zastosować element zabawy interaktywnej, włączyć publiczność, niech np. krzyczy do Ofelii: "zrób coś z twarzą" i niech macha na komendę rękami. Dobrze też wybrać Ofelię z sali, zapytać ją o prawdziwe imię i mówić do niej "słuchaj no, Kazik"... To miało być odbrązawianie mistrza ze Strat

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szekspir, czyli faceci w rajtuzach

Źródło:

Materiał nadesłany

Express Ilustrowany online

Autor:

Renata Sas

Data:

16.03.2006

Realizacje repertuarowe