EN

4.03.2019 Wersja do druku

Szef "S" w Teatrze Polskim: Jestem obrażany wypominaniem mi zawodu ślusarza

- Internauci wypisują o mnie straszne rzeczy, że jestem głupi, nie znam się na niczym i powinienem odejść. A ja w życiu trochę przeżyłem, przeczytałem parę książek, zrobiłem trochę pięknych dekoracji - mówi Leszek Nowak, szef "S" w Teatrze Polskim we Wrocławiu, w rozmowie z Magdą Piekarską w Gazecie Wyborczej - Wrocław.

Magdalena Piekarska: Czy pan jest członkiem rady artystycznej w Teatrze Polskim? Leszek Nowak, kierownik pracowni ślusarskiej w Teatrze Polskim we Wrocławiu, przewodniczący "Solidarności" w TP: Nie, inna jest moja rola. Ale raz byłem na spotkaniu rady, rozmawiałem z panem Krzysztofem Kopką. Straszył go pan autokarami ze związkowcami z Jelcza? - Nie i jest mi przykro, że tak to zapamiętał. Bo taka sytuacja nie miała miejsca. Na spotkaniu rady opowiadałem o tym, jak kiedyś w trakcie protestów przeciwko dyrekcji Morawskiego na zebraniu "S" pojawiła się sugestia, że skoro tamta strona zaprasza studentów i inne osoby niezwiązane z teatrem, to może my powinniśmy zaangażować związkowców. Sprzeciwiłem się gorąco, nie ma zgody na wejście bojówek do teatru. Nie ma zgody na upolitycznienie tej instytucji. Czym w teatrze zajmuje się "Solidarność"? - Kwestiami płac, regulaminu, praw pracowniczych, ekonomii działania teatru - zaprzątają na

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szef "S" w Teatrze Polskim: Jestem obrażany wypominaniem mi zawodu ślusarza

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Wrocław online

Autor:

Magda Piekarska

Data:

04.03.2019

Teatry