EN

11.10.2006 Wersja do druku

Szczęście rzuciło się człowiekowi do gardła

- Człowiek współczesny, nie tylko artysta, żyje w stanie opresji nadzwyczajnej. To się dzieje niezależnie od czasów i formacji społecznych, ale obecnie ta opresja przez działanie korporacji medialnych, które szerzą kult siły, bogactwa, zdrowia, młodości, jest szczególnie głęboka - mówi KRZYSZTOF MAJCHRZAK, aktor Teatru Studio w Warszawie.

Krzysztof Majchrzak jest jednym z najbardziej bezkompromisowych aktorów. Możemy go oglądać w sztuce Irlandczyka Conora McPhersona "Światła miasta" w Teatrze Studio. Spektakl, który Majchrzak wyreżyserował (razem z Bronisławą Nowicką) i w którym zagrał główną rolę, traktuje o mężczyźnie, który przeżywa życiowy kryzys i jednocześnie usiłuje pomagać innym jako niekonwencjonalny terapeuta. Aktor opowiada o szczęściu i opresjach współczesności. Iza Głowacka: - Teatr jest miejscem terapii, oswaja lęki. Czego ludzie tak się boją? Krzysztof Majchrzak: - Człowiek współczesny, nie tylko artysta, żyje w stanie opresji nadzwyczajnej. To się dzieje niezależnie od czasów i formacji społecznych, ale obecnie ta opresja przez działanie korporacji medialnych, które szerzą kult siły, bogactwa, zdrowia, młodości, jest szczególnie głęboka. Nagle odkryciem staje się to, że dwunastoletnie dziewczyny, używając kremu na cellulitis, są w pełni gładki

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szczęście rzuciło się człowiekowi do gardła

Źródło:

Materiał nadesłany

Metropol nr 177

Autor:

Iza Głowacka

Data:

11.10.2006

Realizacje repertuarowe