Księżna Daisy von Pless powróciła na scenę, na której wystąpiła po raz pierwszy w 1907 urzekając swoim śpiewem kuracjuszy ze Szczawna i lokalną arystokrację. 11 października poznaliśmy błękitną tożsamość Daisy w interpretacji aktorki Teatru Polskiego we Wrocławiu Aldony Struzik, opowiedzianą piórem Zbigniewa Niedźwieckiego-Ravicza.
Spektakl mimo historycznego tematu jest produkcją nowoczesną ,w której wykorzystane zostały multimedia i do którego powstała unikalna muzyka autorstwa Tomasza Struzika. - Gdyby człowiek mógł porozmawiać z osobą, którą był pięćdziesiąt lat temu, co by sobie powiedział? Czy nie próbowałby zmienić własnego losu, ustrzec się przed błędami, wskazać na lepszą przyszłość? Ten na pozór tylko hipotetyczny dylemat posłużył za tło monodramu. Sztuka zbudowana jest w oparciu o rozmowy staruszki z młodą dziewczyną, którą była wiele lat wcześniej. Kobiety spotykają się przed lustrem, stanowiącym coś w rodzaju mostu między przyszłością a przeszłością - wyjaśnia autor sztuki, wrocławski pisarz Zbigniew Niedźwiecki-Ravicz.