EN

27.12.2013 Wersja do druku

Szatański Tercet Egzotyczny, czyli on i dwie blondynki (jedna z reklamy)

Ona: najbardziej zawrotna kariera roku. Blondynka z reldamy i nowa Gosia Mostowiak z "Mjak miłość". On: wokalista i aktor. Diabelska rozmowa z Basią Kurdej-Szatan i jej mężem Rafałem. Rozmawia Ola Szatan w Polsce Dzienniku Zachodnim.

"Dla mnie moje nazwisko jest dowodem na poczucie humoru Pana Boga" - mówił mi dwa lata temu Piotr Piekło, ksiądz z Rybnika. Poczucie humoru zapewne miała też osoba, która zaproponowała ci, Rafale, byś grał na organach w kościele. Rafał: Była taka chwila, że jako nieco młodszy chłopak pogrywałem sobie na organach, bo bardzo lubiłem ten instrument. I zdarzyło mi się zostać organistą, co nie przeszło bez echa. Kiedyś ksiądz podczas ogłoszeń parafialnych, bardzo uradowany, oznajmił, że tylko w jego kościele Szatan gra dla Pana Boga na organach. Szatańskie nazwisko pomaga w karierze w waszym przypadku, czy niekoniecznie? Basia: Na pewno zwraca uwagę. Rafał: Jest dość charakterystyczne i przez to łatwiej można je zapamiętać, co w branży, w której pracujemy, może być w pewnym sensie ułatwieniem. Na ile zmieniło się wasze życie przez ostatnie 12 miesięcy, odkąd reklamy jednej z sieci komórkowych z udziałem Basi biją rekordy popularności

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szatański Tercet Egzotyczny, czyli on i dwie blondynki (jedna z reklamy)

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Zachodni nr 299/24/26-12-13

Autor:

Pola Szatan

Data:

27.12.2013