EN

1.05.1971 Wersja do druku

SZARY CEZAR

Od Paete, non dolet bohaterskiej Arrii aż po Pecunia non olet praktycznego Wespazjana trwa od kilkunastu wieków Rzym staro­żytny jako legenda złożona z cytatów i ges­tów. Mieści ona w sobie wzory i klisze na każdą okazję tak mocno odbite do niedawna w powszechnej świadomości, że stały się sygnałami wywoławczymi pełnych, komplet­nych obrazów. Dopiero dzisiaj, z zamiera­niem dziedzictwa klasycznego, sygnały głuchną. a klisze dobiegają końca swego użytku w kolorowych filmach-gigantach. Nowa wer­sja antyku rodzi się wprawdzie powoli w powieściach Roberta Gravesa, czy u nas Jac­ka Bocheńskiego, ale brak już podstawy, by kiedykolwiek wytworzyły się tu nowe stereo­typy powszechnie rozumiane i przyjęte. Tak jest obecnie, ale dla autora Juliusza Cezara Rzym był Rzymem określonym przez tradycję równie mocno, jak był nim dla Corneille'a - autora Cynny, jak sam Cezar był wzorem heroicznych gestów Napoleona wyuczonych od Talmy, a Brutus - natchnie­nie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Teatr nr 9

Autor:

Grzegorz Sinko

Data:

01.05.1971

Realizacje repertuarowe