EN

7.03.1987 Wersja do druku

Szalone lata

"Powraca motyw ze starych nut/
Zetlały motyl/
Umarły cud/
Szalone lata/
Tonące w kwiatach/
Nieposkromione"

Rzeczywiście szalone lata dwudzieste, trzydzieste ciągle są modne i jak chce Jonasz Kofta - nieposkromione. Dowodzi tego choćby ostatnia premiera Teatru Syrena, bok Kofty autorami spektaklu są Witold Filler, Jerzy Kleyny i Czesław Majewski. Publiczność znów wali drzwiami i oknami, przed kasą awantury i listy społeczne. Co tak przyciąga? Nie wielkie nazwisko gwiazdy, nie skandalizujący temat, nie śmiała realizacja - więc co? Jak napisaliśmy we wstępie sam k Paryża lat dwudziestych i trzydziestych. Niezapomniany czar piosenek śpiewanych przez Chevaliera, Mistinguett, Josephinę Baker - "czarną Wenus". Tamte lata, znany z filmów i opowiadań klimat niewielkich kabaretów, kafejek, rewii - ciągle frapuje. A tamten klimat dziś, to przede wszystkim muzyka - nastrojowa, melancholijna, z harmonią w tle. W Syrenie strona muzyczna jest starannie opracowana, aranżacje bez nachalnej, nowoczesnej stylizacji, pokorne wobec pierwowzorów. To bez wątpienia zasługa Czesła

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Szalone lata

Źródło:

Materiał nadesłany

"Rzeczpospolita" nr 56

Autor:

J. Lutomski

Data:

07.03.1987

Realizacje repertuarowe