EN

4.10.1974 Wersja do druku

Syrenostrada

Najbardziej opóźnieni - a zarazem trafniej niż Chmurki i Wicherki przewidujący kaprysy pogody - powrócili już spod wrześniowego słońca do normalnego toku pracy. I do sezonu widowisk. "Potop" wielu ma już z głowy. A w teatrze? Ba, w teatrze naszym rozpoczął się 294 sezon, także normalny, a więc w oczach pewnych teatralnych proroków jako na pewno kryzysowy, a w wywiadach dyrektorów i kierowników literackich jako na pewno nieprzerwany ciąg sukcesów i triumfów. Zawodowi malkontenci pomylą się, tak z grubsza licząc, po raz sto pięćdziesiąty, a do wypowiedzi dyrektorskich - których w prasie zawsze pełno na początku sezonu - ustosunkowujemy się pobłażliwie, bo jesteśmy przyzwyczajeni, że stopniowo przygasają i rozwiewają się w powietrzu. A jak jest i jak będzie naprawdę? Będzie także normalnie, trochę dobrze, trochę kiepsko, a jest w stanie powolnego rozruchu. Tegorocznej jesieni tryby teatralnego sezonu rozkręcają się rzeczywiście zbyt wolno,

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Perspektywy, nr 40

Autor:

JASZCZ

Data:

04.10.1974

Realizacje repertuarowe