EN

10.05.1969 Wersja do druku

Synowie żądają rozrachunku

Nazwisko Artura Millera - najgłośniejszego obok Tennessee Williamsa dramaturga amerykańskiego doby dzisiejszej nie jest zapewne obce także i naszej szerokiej publiczności. Ale raczej z filmu (Czarownice z Salem) i filmowych plotek (ex-małżonek - Marylin Monroe) niż z przedstawień zrealizowanych na lubelskiej scenie. Tymczasem twórczość sceniczna Millera, zwłaszcza ta wcześniejsza, z pierwszego powojennego dziesięciolecia zasługiwała zawsze na większe zainteresowanie z naszej strony. Choćby dlatego, że jest to naprawdę dobry teatr popularny, którego publicystyczno-moralizatorska warstwa nie kolidując bynajmniej z naszymi zapatrywaniami podsuwa sporo żywych treści do ponownych przemyśleń. Twórczość tego lewicującego Amerykanina pasuje więc jak ulał do uprawianego u nas modelu teatru, który ma łączyć zadania artystyczne z popularyzatorską i wychowawczą funkcją. Toteż zainteresowanie naszych teatrów twórczością Millera wydaje się całkiem uzas

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Synowie żądają rozrachunku

Źródło:

Materiał nadesłany

Sztandar Ludu nr 110

Autor:

Wiera Korneluk

Data:

10.05.1969

Realizacje repertuarowe