EN

1.04.2019 Wersja do druku

Swatka poszła na bezrobocie - takie czasy

"Ożenek" Nikołaja Gogola w reż. Piotra Jankowskiego w Gdyńskim Centrum Kultury. Pisze Henryk Tronowicz w Polsce Dzienniku Bałtyckim.

W czasie premierowego spektaklu komedii Mikołaja Gogola "Ożenek" w Gdyńskim Centrum Kultury - śmiech na widowni rozlegał się niemal co chwilę. Z czego się śmiejecie? Z samych siebie się śmiejecie! - warto przypomnieć morał z ponadczasowego "Rewizora". Jak to natomiast możliwe, że "Ożenek" - sztuka napisana w tym samym co "Rewizor" roku 1836 - wciąż rezonuje? Tylko gdzie dzisiaj można poza teatrem spotkać swatkę? Zdawało mi się, że poszła na bezrobocie. Natomiast w sferze podbojów miłosnych luz się zwiększa. Szlabanów coraz mniej. Gogol koncentrował "Ożenek" na chytreńkich kalkulacjach korzyści, jakie fatygantom może zapewnić małżeńskie stadło. Nie pomijał też wahań i niepewności w podchodach miłosnych, kiedy niepokoją leciwych adoratorów, zanim zdecydują się na ów kontrakt (w Gdyni szarmanckich lowelasów grają aktorzy młodzi). A więc właśnie. Czy śluby małżeńskie opłacają się materialnie? Czy oblubienica posiada nierucho

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Swatka poszła na bezrobocie - takie czasy

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Dziennik Bałtycki nr 77

Autor:

Henryk Tronowicz

Data:

01.04.2019

Realizacje repertuarowe