EN

9.07.2008 Wersja do druku

Swary i śmierć w rytmie charlestona

"Urodziny Taty" w reż. Macieja Masztalskiego w Teatrze Ad Spectatores we Wrocławiu. Pisze Katarzyna Kamińska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.

Maciej Masztalski w "Urodzinach taty" wyciąga na światło dzienne najgorsze przywary członków szalonej rodziny. Najnowszą produkcję Grupy Ad Spectatores zobaczyliśmy w ramach festiwalu Wrocław Non Stop. Przesiąkniętą surrealizmem opowieść Masztalskiego widzowie oglądają zza zastawionego stołu hotelowej restauracji. Zebrała się w niej cała rodzina tytułowego taty, by uczcić jego pięćdziesiąte urodziny. Przygrywa swingowy band, tancerki tańczą charlestona, bliscy się niecierpliwią, bo jubilat nie przychodzi. Tata jak co tydzień podpisuje płyty Elvisa Presleya w EMPiK-u, jako że jest uderzająco podobny do króla rock and rolla. Łączy ich także to, że oboje umarli w latach 70. Mężczyzna o swojej śmierci jednak nie wie i żyje wśród bliskich, którzy nie potrafią mu wyznać smutnej prawdy. Czarną komedię napędzają przywary członków tej rodziny - genetyczną skłonność do zdrady mają tu kobiety. Żona taty i jej córka Zuzanna otwarcie m

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Swary i śmierć w rytmie charlestona

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Wrocław nr 156/05/06.07.08

Autor:

Katarzyna Kamińska

Data:

09.07.2008

Realizacje repertuarowe