Nie potrzebujemy powtarzać, że Teatr Ziemi Pomorskiej w bieżącym sezonie osiągnął całkowity sukces. Grudziądz przekonał się nareszcie i zrozumiał, że przedstawienia Teatru Ziemi Pomorskiej to jeden wielki koncert gry aktorskiej, to wspaniała biesiada duchowa, o której na prowincji naprawdę trudno marzyć. Sukces Teatru Ziemi Pomorskiej, był pośrednio sukcesem jego dyrektora p. Władysława Brackiego. Boć, mało zdaje się jest dyrektorów teatrów w Polsce, którzy by z takiem poświęceniem i samozaparciem oddawali się sprawie jak właśnie p. dyr. Władysław Bracki. Jest to człowiek, który żyje dla sceny i poza teatrem i sztuką nic więcej nie widzi. Wtorkowe przedstawienie jednakowoż "Otella", było sukcesem nie tylko dla Teatru Ziemi Pomorskiej, lecz przede wszystkiem sukcesem osobistym p. dyr. Władysława Brackiego. Wiedzieliśmy o tem, że dyr. Bracki jest dobrym aktorem, lecz nie przypuszczaliśmy, że rasa jego jest tak wielka. Klasyczna gra p. Bra
Tytuł oryginalny
Sukces dyr. Władysława Brackiego
Źródło:
Materiał nadesłany
Głos Grudziądzki