"Poskromienie złośnicy" w reż. Małgorzaty Warsickiej w Teatrze Studyjnym PWSFTViT w Łodzi. Pisze Łukasz Kaczyński Polsce Dzienniku Łódzkim.
Pracując ze studentami łódzkiej Szkoły Filmowej młoda reżyser Małgorzata Warsicka zaproponowała nowe odczytanie "Poskromienia złośnicy" Williama Szekspira, dalekie od zwykle przypisywanej mu dobroduszności i rubaszności. Z afirmującej młodość komedii wydobyła tony tragiczne, z filigranowej "złośnicy" (Michalina Rodak) czyniąc dziewczynę silną samoświadomością, pragnącą samodzielnie decydować o sobie, wychowaną jednak bez miłości. Jednolitość gatunkowa sztuk Szekspira jest często umowna, nic więc nie stoi na przeszkodzie, by i tu wyeksponować potencjał akcji tragicznej. Zatem i w młodszej z sióstr, nękanej przez "Kasię" Biance (Katarzyna Pilichowska) wyeskponowane są cechy bagatelizowane. Ta zgłębiająca tajniki sztuk trusia nie jest także obojętna na sztukę miłości, a adoratorów jej nie brak. W Teatrze Studyjnym "Poskromienie..." zaczęło się dobrze, jeśli nie bardzo dobrze. Kurtyna, za nią ostatnie opary dymu rozpędzane pr