EN

7.10.2013 Wersja do druku

Strindberg po tuningu

"Do Damaszku" w reż. Jana Klaty w Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Rafał Stanowski w Dzienniku Polskim.

Na ten spektakl czekaliśmy, od kiedy Jan Klata objął stanowisko dyrektora Starego Teatru. To pierwsza jego realizacja w Krakowie, jakiej dokonał z pozycji człowieka, który rozdaje karty na narodowej scenie. Czy obejrzeliśmy teatralne wejście smoka? Zaczyna się od sugestywnego "I don't belong here", "ja tu nie przynależę". To oczywiście aluzja do bohatera tekstu autorstwa Augusta Strindberga, wykluczonego artysty, który tu przybiera postać Idola. Ale też od razu zastanawiamy się, na ile w tych słowach może kryć się wyznanie samego reżysera, Jana Klaty. Wszak też jest człowiekiem z zewnątrz, z innego świata, który w krakowski miąższ teatralny dopiero się wgłębia. On i ona. Marcin Czarnik i Justyna Wasilewska. Oboje to nowe nabytki Starego, sprowadzeni właśnie przez Klatę. A zatem do pierwszej bitwy reżyser desygnuje zaufaną gwardię. I nie myli się, oboje posiadają charyzmę. Zwłaszcza Wasilewska, która porusza się bez fałszu po szerokiej skali

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Strindberg po tuningu

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Polski online

Autor:

Rafał Stanowski

Data:

07.10.2013

Realizacje repertuarowe