Radę Europy niepokoją polityczne ingerencje ograniczające niezależność mediów publicznych lub regulujących je ciał - wynika z opublikowanego we wtorek najnowszego komentarza komisarza ds. praw człowieka Rady Europy Nilsa Muiżnieksa. Wymienia on także Polskę.
"Dobrze finansowane i silne media publiczne są dobrym wskaźnikiem, że demokracja jest zdrowa, wynika z badań opublikowanych w ubiegłym roku przez Europejską Unię Transmisyjną (EBU)" - oświadczył Muiżnieks w komentarzu opublikowanym na stronach RE w przeddzień przypadającego 3 maja Światowego Dnia Wolności Prasy. W raporcie tym stwierdzono, że kraje, które mają popularnych, dobrze finansowanych nadawców publicznych, napotykają mniej prawicowego ekstremizmu i korupcji i mają większą wolność prasy. W 2015 r. RE założyła specjalną platformę dla wzmocnienia ochrony dziennikarstwa i bezpieczeństwa dziennikarzy. Analiza zgłaszanych tam spraw wykazuje przybieranie na sile trendu zagrożeń dla niezależności nadawców publicznych i regulatorów mediów - zaalarmował Muiżnieks. Wymienił "coraz większą liczbę alarmów dotyczących ingerencji w redakcyjne linie nadawców publicznych, niewystarczającej ochrony ustawowej przed naciskami politycznymi