EN

1.10.2006 Wersja do druku

Stieglitz czyli porządek świata

Jeden dzień z życia pisarza. Sławnego Moritza Meistra, który właśnie ukończył tetralogię o profesorze Stieglitzu. Dzień toczy się wolno, w zadowoleniu i wzajemnej adoracji. Śniadanie, wywiad z doktorantką, obiad, podpisywanie książek, rozmowa z dziennikarzem, potem z wydawcą, wreszcie danie główne wieczoru: głośna lektura kilku akapitów genialnej tetralogii. Parę chwil relaksu w przydomowej pasiece. Pszczoły darzy Meister szczególną atencją. Zna się na nich lepiej niż Goethe. Goethe - "umysł uniwersalny" - ale kompletnie wypaczony, jeśli chodzi o owady. Moritz Meister jest w tej kwesti nieporównywalnie większym autorytetem. Przynajmniej wedle własnego mniemania. Willa państwa Meister znajduje się na przedgórzu Alp. Wysoko ponad miastem, rodzinnymi stronami Moritza: nieczynną cegielnią, pastwiskiem i parą brzóz. Na górze jest cicho i spokojnie, nie dochodzi tutaj żaden gwar ani odór - jak stwierdza rzeczowo żona Mistrza. Obrotową scenę Teat

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Stieglitz czyli porządek świata

Źródło:

Materiał nadesłany

Didaskalia Gazeta Teatralna nr 75

Autor:

Waldemar Wasztyl

Data:

01.10.2006

Realizacje repertuarowe