EN

25.01.1973 Wersja do druku

Stare troski

DWA poważne teatry warszaw­skie: Dramatyczny i Polski wystawiły z okazji 50-lecia ZSRR dwie sztuki radzieckie o tematyce bardzo różnej i napisane w innym czasie, a jednak mające istotny wspólny mianownik myśli przewodniej. "Człowiek znikąd" Ignatija Dwo­rieckiego wystawiony w Teatrze Dramatycznym ma wiele cech zmo­dernizowanego "produkcyjniaka", w stylu dobrze nam znanej sztuki Domańskiego "Ktoś nowy". Dotyczy to zwłaszcza głównego bohatera, który próbuje wprowadzić ład do kulejącej fabryki, przy czym nie cofa się przed brutalnością. Ta bru­talność prowadzi do dramatycznych spięć. Dzięki temu pozorny "produkcyjniak" nabiera walorów dra­matu psychologicznego. Nienowa (jak i u Domańskiego) myśl prze­wodnia brzmiałaby: dawne, choćby najpiękniejsze zasługi nie mogą być przeszkodą na drodze rozwojowej społeczeństwa. W konkretnym zaś wypadku idzie o usprawnienie fa­bryki. Jak od lat draży umysły wspomniane zagadnienie dawnych zasług w konfron

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Kurier Polski nr 21

Autor:

Jerzy Zagórski

Data:

25.01.1973

Realizacje repertuarowe