EN

17.09.1990 Wersja do druku

Stara opera w nowym świetle

"Traviata' - to bez wątpliwości jedno z najpopularniejszych arcydzieł, nie tylko w literaturze operowej, ale w całej dziedzinie muzyki, słusznie czy nie, zwanej "poważną". Kolejne arie bohaterów tej opery to przecież prawdziwe "szlagiery", znane dobrze nawet ludziom nie uważającym się za melomanów. Tytułową rolą w tej operze kreowały z upodobaniem najsłyn-niejsze primadonny od legendarnej Adeliny Patti po Marię Callas, a w filmowych wersjach "Damy kameliowej" Dumasa (na której tle osnute zostało libretto "Traviaty") w posiać nieszczęśliwej bohaterki wcielały się gwiazdy tej miary, co Pola Negri i Greta Garbo. Nic przeto dziwnego, że i dzisiaj każdy szanujący się teatr operowy pragnie mieć "Traviatę" w swoim repertuarze. Rzecz tylko w tym, czy pragnąc zapewnić jej powodzenie u współczesnej widowni, można i należy grać ją w tradycyjnym scenicznym kształcie? Wielu uważa, że potrzebne tu jest spojrzenie i nowe - i dlatego dyrektorujący od niedaw

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Trybuna" nr 181

Autor:

Józef Kański

Data:

17.09.1990

Realizacje repertuarowe