EN

1.02.2011 Wersja do druku

Sputnik Eneasza

"Trojanie" w reż. Carlusa Padrissy w Teatrze Wielkim Operze Narodowej w Warszawie. Pisze Marek Skrzetuski na teatrakcje.pl.

Nowoczesność nie daje nam spokoju. Zalewa nas ze wszech stron, informatyzując każdy aspekt naszego życia. Wiedzę czerpiemy już głównie z Wikipedii, ubrania nabywamy w internetowych sklepach, książki i gazety czytamy na ekranach tabletów. Robimy to z wygody i lenistwa, przez prostotę i ogrom możliwości, jaki daje nam ten stan rzeczy. Wszystko to ma więc swój sens i cel - czyli ten kluczowy element, którego pozbawiona jest wystawiana w Operze Narodowej nowa interpretacja mitu o Eneaszu. Mit trojański zaadaptowany na potrzeby informatyki został już kilkanaście lat temu, gdy "trojanami" nazywać zaczęto pewien specyficzny rodzaj złośliwego oprogramowania. Carlus Padrissa, reżyser spektaklu należący do głośnej katalońskiej grupy teatralnej La Fura dels Baus (znanej polskiemu widzowi m.in. z kontrowersyjnego "MTM", granego na poznańskiej Malcie dobrych 15 lat temu), postanowił proces ten wywrócić do góry nogami i to na potrzeby mitu zaadaptować informa

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sputnik Eneasza

Źródło:

Materiał nadesłany

teatrakcje.pl

Autor:

Marek Skrzetuski

Data:

01.02.2011

Realizacje repertuarowe