Na zakończenie sezonu w Teatrze Małym - "Proces" Franza Kafki. Zinterpretowany przez młodego reżysera, Bogdana Michalika jako przypowieść modernistyczna w stylistyce i egzystencjalna w treści. Raz jeszcze w teatrze Józef K. - oskarżony nie wiadomo o co, osądzony i skazany. Młody aktor, Wojciech Olszański "nie udźwignął roli" jak zwykło się powiadać w takich wypadkach, chociaż kto wie, czy samą swoją fizycznością nie stwarzał "kafkowskiej" atmosfery: blady, młody, najczarniejszy z czarnych brunet o ogromnych oczach i wybitnie orientalnym typie urody miał w sobie - niezależnie od umiejętności i dyspozycji zawodowych - jakąś prawdę i siłę wyrazu. Był z Kafki, a to już bardzo wiele. Naturalnie - to nie wystarczy i nie wystarczyło, chociaż świadczy o instynkcie scenicznym reżysera. Przedstawienie Bogdana Michalika nosi wszelkie cechy dzieła ambitnego, inteligentnie zaprogramowanego i co najmniej w połowie zrealizow
Tytuł oryginalny
Sprawa Józefa K. w DT Junior
Źródło:
Materiał nadesłany
Tu i Teraz nr 3