EN

22.04.1986 Wersja do druku

Sprawa Becketta

Teatr "Studio" postanowił uczcie 80-lecie urodzin Samuela Becketta. W nowym przekła­dzie (i w reżyserii) Antoniego {#os#5805}Libery{/#} wystawiono tu sześć utworów irlandzkiego pisarza, w trzech wieczorach, obejmujących za każdym razem dwie sztuki. Przypomnę, że i Teatr Mały zagrał "Końcówkę" w se­zonie obecnym. Beckett uchodził - i uchodzi - za jednego z twórców anty-teatru, to jest dramatopisarstwa pozbawionego tradycyjnych środków wyrazu, psychologii, konsekwencji, a nawet bezpo­średnich znaczeń. Ale sprawa nie jest prosta. Jedynie "Koń­cówka" (czyli "Koniec partii szachów"!) może uchodzić za przykład tak pojętego "teatru absurdu". Już "Godot" wyraża stan psychicznego oczekiwania, a wiec spraw określonych. Co do "Radosnych dni", nietrud­no stwierdzić że jest to meta­fora sugestywna i wymowna: zakopane po pas, a następnie po szyję, ciało kobiety kojarzy się z losem człowieka stopnio­wo tracącego siły fizyczne, przy zachowaniu świadomo

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sprawa Becketta

Źródło:

Materiał nadesłany

Życie Warszawy Nr 94

Autor:

Wojciech Natanson

Data:

22.04.1986

Realizacje repertuarowe