EN

1.08.1979 Wersja do druku

Spóźniona premiera

Myślę nie o czterech z górą latach, które minęły od chwili, gdy "Koczowisko" Tomasza Łubieńskiego ukazało się w "Dia­logu". W końcu utwór jest przede wszystkim słuchowiskiem i gdyby w ogóle nie przeszedł scenicznej weryfikacji nikt, włącznie z autorem, pretensji nie mógłby wnosić. Chodzi mi o to, że gdyby prapremiera ta "wyszła" miesiąc wcześniej z po­wodzeniem mogłaby reprezentować Wrocław na Festiwalu Pol­skich Sztuk Współczesnych. I jakkolwiek można pod adresem spektaklu zgłaszać szczegółowe zastrzeżenia, nie ulega kwestii, że mieściłby się w najściślejszej festiwalowej czołówce. "Koczowisko" nie jest na pewno utworem łatwym w odbiorze, żeby bowiem oce­nić i docenić wszelkie autor­skie "przecherności", żeby ba­wić się tym, że historycznym bohaterom losy i wewnętrzne sylwetki Łubieński pozmieniał trzeba po prostu wiedzieć jak było naprawdę. Tymczasem ostatni okres w życiu Mickie­wicza nie jest powszechnie znany. O S

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Spóźniona premiera

Źródło:

Materiał nadesłany

Słowo Polskie nr 171

Autor:

Bogdan Bąk

Data:

01.08.1979

Realizacje repertuarowe