"Spragniony", monodram Marka Tyszkiewicza w Teatrze Dramatycznym w Białymstoku. Pisze Anna Dycha w portalu bialystokonline.pl.
Emocje, pot i łzy. Marek Tyszkiewicz z kieliszkiem w ręku brylujący na salonach i w dresie na odwyku. Na koniec roku Teatr Dramatyczny zafundował chwytającą za serce spowiedź alkoholika w monodramie "Spragniony". Monodram to aktorskie wyzwanie. Tym większe, gdy sceniczny temat splata się z realnym życiem. A problem alkoholowy Markowi Tyszkiewiczowi obcy nie jest. Aktor radzi sobie jednak z tym zadaniem wyśmienicie. Wierzymy w każde słowo opowiadanej historii. W emocje, które miotają aktorem na scenie. W przemianę, którą chce przejść. Odwyk jak Powstanie Warszawskie Jednak obsada to nie jedyny atut przedstawienia. Jest nim także scenariusz napisany przez Danę Łukasińską, w którym inspirowała się książką "Dry" Augustena Burroughsa. Autorka potrafiła przenieść opowieść w polskie realia. Roi się więc od smaczków w stylu: "Doszedłem na szczyt nawet bez JP II", nie brakuje anegdoty o cudzie nad Wisłą i porównania odwyku do Powstania Warsza