EN

12.06.2004 Wersja do druku

Spokój jest w nas samych

Premiera "Portugalii" - najpopularniejszej sztuki węgierskiego dramaturga Zoltana {#au#3234} Egressy'ego{/#} - odbyła się w Teatrze Polskim 16 maja. W tym tygodniu spektakl wyreżyse­rowany przez Iwonę {#os#13298} Kempę{/#} zobaczył autor. Co myśli o przedstawieniu? Marcin Maćkiewicz: Słyszałem, że bardzo lubi Pan oglądać swoje sztuki na scenie. Która to już widziana przez Pana "Portugalia"? Zoltan Egressy: To już 11 przedsta­wienie. Czy porównuje je Pan? - Oczywiście mógłbym porównywać, ale nie lubię tego robić. Do pełnego zrozumie­nia brakuje mi umiejętności językowych, ale przedstawienie musi być dobre, bo na­wet nie znając polskiego, głęboko przeży­łem dzisiejszy spektakl. Uważam, że ak­torzy są znakomici. Doskonale utrzymali równowagę między komedią i tragikome­dią. Podobało mi się to, że Buraka można było się przestraszyć, a nie tylko śmiać się z niego. Chciałem też pochwalić reżyse­rię, szczególnie ostatniej

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Spokój jest w nas samych

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Poznań

Autor:

Marcin Maćkiewicz

Data:

12.06.2004

Realizacje repertuarowe