EN

24.01.2005 Wersja do druku

Spisek koronacyjny

Entuzjastycznie przyjęto warszawskich aktorów: nie tylko owacją na stojąco, lecz także tłumnym udziałem w spotkaniu po spektaklu

Nie podzielam tego powszechnego zachwytu. Oto powody. Marcin Sosnowski, autor przekładu, na spotkaniu przyznał, że przetłumaczył tragedię Sofoklesa, nie znając greki. Nie poprzestał na kompilacji istniejących przekładów. Dopisał kilka scen o tym, co "mogło się wydarzyć". Według adaptatora nie jest wykluczone, że Edyp przeprowadził z Jokastą melodramatyczną rozmowę o uczuciu. Tebańska policja Mało tego: Sosnowski dopisał nową postać! Prawdopodobnie Sofokles zapomniał o Szefie Policji i w wybrakowanej wersji antycznej Edyp nie ma kogo zapytać: "Czy masz tam swoich ludzi?". Chodzi o to, czy obstawiono drogę, którą Kreon wróci z odpowiedzią apollińskiej wyroczni. W jakim celu policję prewencyjnie wysłano na przedmieścia Teb? W przedstawieniu Kreon spiskuje przeciw władcy, o czym Edyp dobrze wie. Dlaczego zatem król po słowa Pytii - kluczowe dla dławionego przez zarazę miasta - wysłał kogoś, kto pod nim dołki kopie? U Sofoklesa Edyp posyła p

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Spisek koronacyjny

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Łódź nr 19

Autor:

Leszek Karczewski

Data:

24.01.2005

Realizacje repertuarowe