Który to już raz umiera komiwojażer? Amerykańska prapremiera sztuki odbyła się niedługo po tym, jak ją napisał Arthur Miller w 1949 roku, polska - dziesięć lat później.
Willy Loman mówił niezliczonymi językami, nie wyłączając japońskiego i norweskiego. Najbardziej znanym komiwojażerem - scenicznym i filmowym - był Dustin Hoffman. W Opolu w tę postać wciela się Henryk Machalica. Udział Mistrza jest niewątpliwym atutem przedstawienia w reżyserii Przemysława Basińskiego. Ale nie jedynym. Można by powiedzieć, że historia Willy'ego Lomana na opolskiej scenie opowiedziana jest na planie prostokątów. Prostokątne są przede wszystkim "okna" rusztowań. Trzy "okna" to trzy wnętrza. Przypomina się dowcip o rybie: wypuszczona do oceanu nie potrafiła tego wykorzystać. Pływała wzdłuż już nie istniejących ścian akwarium. W świecie kopalni diamentów, wielkich karier, prywatnych kortów tenisowych nasz komiwojażer, obywatel świata, porusza się, jakby wszystko to było poza jego zasięgiem. Jakby od tych wspaniałości oddzielała go niemal fizyczna przegroda. Gdy tymczasem - nic go przecież nie dzieli. Willy Loman, kiedy go