"Królestwo" w reż. Remigiusza Brzyka w PWST we Wrocławiu. Pisze Magda Piekarska w Gazecie Wyborczej - Wrocław.
Remigiusz Brzyk przenosi na scenę serial Larsa von Triera "Szpital Królestwo". Efekt? Dwa w jednym - dość przewidywalny moralitet z niewykorzystanym potencjałem odwołań do naszego tu i teraz, oraz zwariowana komedia z elementami horroru. Jeśli nastawimy się na to drugie, czeka nas 3,5 godziny dobrej zabawy W drodze na przedpremierowy pokaz "Królestwa" w Teatrze PWST słuchałam w radiu sejmowej debaty. Był koniec stycznia i ważyły się losy ministra Bartłomieja Arłukowicza: z jednej strony padały gromy na sytuację w służbie zdrowia, z drugiej - obietnice ekspresowego skrócenia kolejek. Chwilę po tym, jak rozpoczął się spektakl, na scenę wkroczył importowany ze Szwecji neurochirurg Stig Helmer (Karol Kadłubiec). I nastąpiło trzęsienie ziemi: "Kto wystawił skierowanie na tomografię? Czy wy zdajecie, sobie sprawę, ile to kosztuje? Czy w ogóle znacie takie słowo jak budżet?!" - grzmiał na podwładnych, przyzwyczajony do nastawionych na daleko posuni