"Świst ostateczny" w reż. Ewy Sałużanki w Teatrze Sztuk w Jaworznie. Pisze Adam Zagórny.
Premiera najnowszego spektaklu Ewy Sałużanki "Świst ostateczny" na deskach Teatru Sztuk w Jaworznie, z pewnością rozniosła się już ( mimo, że miała miejsce stosunkowo niedawno - 09.12.2014 r. ) sporym "pogwizdem" na Śląsku. Istnieje również spora szansa, że dźwięk ten dotrze poza granice województwa. Świeże, dynamiczne widowisko ze wspaniałymi aranżacjami muzycznymi Aleksandra Brzezińskiego. Jeżeli czytelnik oczekiwałby syntetycznej recenzji do przeczytania na sobotnim kacu, to w moim odczuciu byłaby to wystarczająca rekomendacja. Jeżeli jednak szanowny czytelnik spożył już śniadanie i wypił uzdrawiający kieliszek, mógłbym dorzucić całkiem przyzwoite doznania intelektualne, ponieważ spektakl treściowo wypełnił scenę po same brzegi, od czasu do czasu rozlewając się po fiordach widowni, za co należą się wielka brawa, a za kulisami słychać jeszcze mlaski zadowolonych wartościami odżywczymi umysłów. Przechodząc zatem do dań głó