Żyją razem w jednym miejscu, a każdy z nich ma tylko jedno marzenie - wyjechać, jak najszybciej i jak najdalej stąd.
- Śmierć u Levina to coś banalnego. Przychodzi nagle i nie zostawia ani chwili na refleksje. Autorowi udaje się połączyć śmiech i płacz. Myślenie o śmierci daje u Levina ukojenie - mówi Iwona Kempa, która wyreżyserowała spektakl. - Postacie są w bezustannej drodze. Problem w tym, że ta droga nie prowadzi donikąd. Poczuciem ulgi i ukojenia jest dopiero śmierć. Komedia o tęsknocie Twórczość Hanocha Levina można podzielić na dwie grupy. Pierwsza to teksty ściśle polityczne. Jako współczesny dramatopisarz izraelski często zabierał bowiem głos w kwestii sytuacji na Bliskim Wschodzie. "Pakujemy manatki" wpisują się w drugą grupę jego dzieł. To przede wszystkim tekst obyczajowy. Czarna komedia o tęsknocie za lepszym życiem. W spektaklu bierze udział niemal cały zespół aktorski Teatru Horzycy. Na próżno będziemy szukali tu jednak głównego bohatera. W "Pakujemy manatki" liczy się zbiorowość. To jakby historia człowieka rozpisana na kilkana�