EN

12.10.2016 Wersja do druku

Spacer po Wrocławiu śladami Andrzeja Wajdy

"Gdańsk mnie chronił, Łódź zdumiała, najwięcej wolności miałem we Wrocławiu" - powiedział kiedyś Andrzej Wajda. Rozmowa z Maciejem Żurawskim, dokumentalistą, pomysłodawcą trasy "Wrocławskie ślady filmowe" w Gazecie Wyborczej - Wrocław.

Magda Piekarska: Gdzie zaczniemy nasz spacer śladami Andrzeja Wajdy? Maciek Żurawski: - W dawnej Wytwórni Filmów Fabularnych na Wystawowej, czyli w dzisiejszym Centrum Technologii Audiowizualnych. To oczywiste - zanim padł pierwszy klaps na planie "Pokolenia", Wajda musiał tu przyjechać. Pierwsza połowa lat 50. to był zresztą początek prosperity tego miejsca. Wszyscy, którzy tu wówczas pracowali, podkreślali fakt, że panowała tu większa swoboda twórcza niż gdziekolwiek indziej. Daleko stąd było do zespołów filmowych i rozmaitych nadzorców. Ten dystans pomagał w twórczości. A poza tym Wrocław, mimo że zniszczony, miał wyjątkową atmosferę. Wytwórnia powstała niewiele wcześniej niż debiutancki film Wajdy, "Pokolenie", do którego zdjęcia rozpoczęły się w marcu 1954 roku. Tu się mieszkało, jadło, pracowało. Z poczuciem komfortu, bo to było nowoczesne miejsce pracy. Reżyser mógł wyjść ze swojego pokoju w kapciach i pójść do hali, g

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Spacer po Wrocławiu śladami Andrzeja Wajdy

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Wrocław online

Autor:

Magda Piekarska

Data:

12.10.2016