"Ostatnia noc Sokratesa" w reż. Jarosława Rabendy w Teatrze Powszechnym w Radomiu. Pisze Zbigniew Wieczorek w Gazecie Wyborczej - Radom.
Włodzimierz Mancewicz był Sokratesem już przed ostatnią premierą w Teatrze Powszechnym, przed spotkaniem z tekstem Stefana Canewa. Jarosław Rabenda zauważył tylko, kto i dlaczego jest mądry na radomskim rynku (...) Sztuka bułgarskiego dramaturga Stefana Canewa zdaje się być trochę odgrzewanym daniem dla dzisiejszej publiczności. Jeszcze kilkanaście lat temu, stawiając pierwsze kroki w demokracji, mogliśmy poczuć dreszczyk emocji przy kwestiach Strażnika i Sokratesa. Ale nie wymagajmy zbyt wiele, dla współczesnego widza prawdy wypowiadane przez filozofa zawsze są aktualne, a już dla młodzieży wręcz odkrywcze (...) Jarosławowi Rabendzie udało się znaleźć formułę szkolnego teatru, gdzie wszystko ma swój jednoznaczny wyraz, a przekazane jest z odpowiednią emfazą przez Strażnika - reżysera. Ta podwójna rola, z poczucia obowiązku pełniona przez aktora, chyba zaciążyła na kreacji scenicznego uzurpatora postaci Sokratesa. Odkąd pamiętam, to na