EN

3.03.2003 Wersja do druku

Smutna bajka

Patrzenie na skomlącego faceta nie jest przyjemne. Maminsynek, pantoflarz, kochanek-niezguła - dziw­ny ten bohater {#os#30291}Nowakowskiego{/#}. Ja z tragikomedii Przemysława No­wakowskiego to płaczliwy partner bohatera-świra z filmu {#os#5860}Koterskiego{/#}. Pokochać nie sposób, roześmiać się łatwo. - Aktualnie jestem bezrobotny. Moje po­czucie absurdu, będące wypadkową po­czucia klęski i poczucia humoru, nie poz­wala mi pracować. W ogóle nie pozwala na nic - mówi na wstępie bez ogródek. "Trzy kobiety wokół mojego łóżka" w reżyserskiej interpretacji Bogdana {#os#1747}Hussakowskiego{/#} to potok podobnych opinii wyrzucanych w wariackim tem­pie przez Mariusza {#os#10532}Kiljana{/#} w przestrze­ni geometrycznej łóżkolandii. Tylko kil­ka płóciennych trójkątów, kilka rozpię­tych niczym kontury białych ekierek lin nad sceną oraz tytułowe, żelazne łóżko tworzą czasoprzestrzeń sztuki, którą Te­atr Polski pokazał w piątek na Scenie

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Smutna bajka

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Wrocław Nr 52

Autor:

Leszek Pułka

Data:

03.03.2003

Realizacje repertuarowe