EN

11.12.1996 Wersja do druku

Smak niespełnienia

Karkołomnej próby przełożenia imaginacyjnej prozy Brunona Schulza na język teatru podjął się znakomity aktor Jan Peszek. Nie jest to - i chyba nie może być - przekład dosłowny, ale raczej nowa opowieść, zakorzeniona w gmatwaninie Schulzowskich symboli. W dodatku jest to opowieść wyjątkowo intymna.

Schulzowska relacja Ojciec-Syn przekłada się w tym spektaklu na relacje rodzinne - Jan Peszek gra Jakuba, jego syn Błażej Józefa, a córka Maria wciela całą obsesyjną, Schulzowską wizję kobiecości. Gra Adelę, Matkę, Biankę, Pokojówkę. Nie można nie zauważyć, że intymność Schulzowskiej prozy, wykracza i zostaje pomnożona przez intymne stosunki aktorskiej rodziny. Tym razem aktorzy nie mogą - i chyba nie chcą - być tylko aktorami, ale są również ojcem, synem, córką, siostrą i bratem. Przedstawienie staje się - bo i musi być - rodzajem rodzinnej psychodramy. W dodatku wystawionej na obce, mniej lub bardziej, agresywne spojrzenia. Obcujemy ze spektaklem z konieczności do bólu intymnym, wprowadzającym w rodzaj zakłopotania. Widzowie czują się jakby podglądali czyjeś intymne życie - trochę zawstydzeni, chociaż nie bez satysfakcji, oglądają obsesje Schulzowskie ucieleśnione aktorsko przez Jana Peszka i jego dzieci. Cóż z tego, jeśli aktorz

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

"Gazeta Wyborcza: Lublin" nr 288

Autor:

Mirosław Haponiuk

Data:

11.12.1996

Realizacje repertuarowe