EN

14.04.2010 Wersja do druku

Słoneczni chłopcy się starzeją

"Słoneczni chłopcy" Wojciecha Dąbrowskiego i Pawła Okońskiego we Wrocławskim Teatrze Komedii. Pisze Małgorzata Matuszewska w Polsce Gazecie Wrocławskiej.

Nie ma tu miejsca na bezmyślny chichot. Widz spektaklu "Słoneczni chłopcy" we Wrocławskim Teatrze Komedia uśmiechnie się, a nawet szczerze roześmieje, ale pozostanie zamyślony Dwie godziny w Komedii to czas spokojnej refleksji nad starością. Bohaterami spektaklu są dwaj aktorzy, którzy nieoczekiwanie dostają - być może ostatnią - możliwość pokazania się na scenie. Tego nie mogą odmówić ani publiczności, którą przez lata bawili popularnym skeczem "Słoneczni chłopcy", ani sobie. Al (Bogusław Danielewski), bon vivant, mimo upływu lat nadal elegancki, przychodzi do Willy'ego (Lech Gwit) - nieco zdziwaczałego i kapryśnego. Po wznowieniu prób na światło dzienne wychodzą zadawnione spory. Cóż z tego, że podłożem kłótni są drobiazgi, jak np. nadmierne wydzielanie śliny przy wymawianiu litery "t"? Z drobiazgów składa się życie i nawet plucie dookoła siebie może utrudnić kontakty. Al i Willy kłócą się, wypominają dawne niesnaski

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Słoneczni chłopcy się starzeją

Źródło:

Materiał nadesłany

Polska Gazeta Wrocławska online

Autor:

Małgorzata Matuszewska

Data:

14.04.2010

Realizacje repertuarowe