EN

13.06.2008 Wersja do druku

Siostry i siostrzyczki

"Siostrzyczki biorą wszystko" w reż. Ewy Marcinkówny w Teatrze Bagatela w Krakowie. Pisze Joanna Targoń w Gazecie Wyborczej - Kraków.

Spektakl dobry na upały - niedługi, niezbyt zaskakujący, niezbyt angażujący, ale i niezbyt nużący. Jednym oczkiem strzyżący w stronę farsy, drugim - powagi. Trzy siostry zjeżdżają się do domu na pogrzeb matki i odczytanie testamentu. Matka, kobieta biznesu, podzieliła między córki spory majątek, pod warunkiem że któraś z nich zaopiekuje się Milą, najstarszą siostrą. Problem w tym, że Mila jest niedorozwinięta, a siostry mają tylko dobę na podjęcie decyzji. Jeżeli żadna się nie zdecyduje, cały majątek przejmą siostrzyczki z pobliskiego klasztoru. I to one zaopiekują się Milą, której matka zapisała polisę na pół miliona. Jest więc o co walczyć - siostry wciąż podliczają wartość spadku: samochodów, obrazów, mebli, domu, udziałów w firmie produkującej siatki do szynek. Przeliczają na mieszkania, które chcą kupić. Sumy fruwają w powietrzu, podtrzymując zainteresowanie widzów. Rosną i maleją, bo - jak wiadomo - coś jest wa

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Siostry i siostrzyczki

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta wyborcza - Kraków nr 137

Autor:

Joanna Targoń

Data:

13.06.2008

Realizacje repertuarowe