EN

19.08.1976 Wersja do druku

Sierpniowe straszaki

Nie będę odkrywczy i oryginalny, sprawa jest bowiem nienowa i była podobno w przeszłości rozpatrywana. Tyle tylko, że się nic w niej nie zmienia. Co roku o tej porze, ściśle mówiąc pod koniec lipca i przez większą część sierpnia, teatry łódzkie są zamknięte na cztery spusty. Tak jest od wielu lat, z wyjątkiem ubiegłorocznych po­czynań Teatru im. Jaracza, toteż przywykliśmy już, a raczej zostaliśmy do tego stanu rzeczy przyzwyczajeni przez władze kulturalne miasta. Utarło się więc, nie bardzo wiadomo dlaczego, że sierpień jest dla teatrów gorszy od lipca, mimo iż na dobrą sprawę oba miesiące letnie, typowo urlopowe, są dla Melpomeny jednako­wo nieprzyjazne, a nawet można by sądzić, iż sierpniowe wie­czory, jako dłuższe i chłodniejsze od lipcowych, bardziej za­chęcają do odwiedzenia teatru. Ala wbrew temu właśnie aż do drugiej połowy lipca wszystkie sceny dramatyczne grają co wieczór przy pustej na ogół widowni.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sierpniowe straszaki

Źródło:

Materiał nadesłany

Głos Robotniczy nr 188

Autor:

Jerzy Kwieciński

Data:

19.08.1976

Realizacje repertuarowe