EN

8.10.1948 Wersja do druku

Sen nocy letniej

W "Śnie nocy letniej" przełamał Szekspir żelazną - zdawało się - regułę humoru. Niemal wszyscy komediopisarze śmiali się z tego, co było skazane na klęskę: z niedołęstwa, głupoty, zaślepienia, upokorzeń, choroby, zawodów miłosnych, a przede wszystkim - starości. Molier (nawet kosztem aluzyj do własnego losu) ośmieszał starca, podejmującego beznadziejną walkę z prawami przyrody ("Szkoła żon"); kiedy indziej szydził z tych, co przez lekkomyślność poddali się rozterce i cierpieniu (Orgon, Mizantrop, Dandin). Twórca ,,Snu nocy letniej" postępuje inaczej: przedmiotem śmiechu uczynił tryumfującą młodość, piękno, radość życia, witalność, miłość. W "Śnie nocy letniej" bawimy się kosztem zwycięzców - a nie na rachunek pokonanego. Komizm gry miłosnej nie obdziera jej w "Śnie nocy letniej" - z poetyckiego blasku. Czy można sobie wyobrazić, że pozbawieni są fizycznego czaru: Hermia i Lizander, Helena i Demetriusz, a zwłaszcza Tytani

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Sen nocy letniej

Źródło:

Materiał nadesłany

"Odrodzenie" nr 47

Autor:

Wojciech Natanson

Data:

08.10.1948

Realizacje repertuarowe